Żeglujemy niebami się niekończącymi,
Jak oczęta gwiazdami świecącymi,
Czernią nocy wzdychającymi
Luna w błyszczących snach
Calusienka we łzach
W cienia światłach
Ziemia, ognik barwy purpurowej
W mgiełce zefirowej
Na orbicie afiszowej
Poniżej wiatrowałów opadając,
W chłodnej bryzie się pławiąc,
Srebrzysty słońc brzask -
Mroku przełamania trzask
Czasu ubywa przemijanego
Tuż obok ślepia szkarłatnego
Marsa, boga wojennego,
Tak jak wszechświat przemierzamy
Tuż obok ślepia szkarłatnego
Marsa, boga wojennego,
Tak jak wszechświat przemierzamy