sobota, 12 września 2015

II. ENTLICZEK-PENTLICZEK, CZERWONY STOLICZEK,




II. WYPADNIE,




01.09.2015

      Wakacje, najlepsze 2 miesiące w życiu. Jest mój pierwszy rok szkolny. Chyba. Któregoś dnia jak wróciłem z zerówki do domu pytam się babci: są chomiki? Babcia powiedziała, że nie ma! Babcia sobie zażartowała bo chomiki były w klatce. Nazwałem je Po i Dipsi. Po to dziewczynka a Dipsi to chłopak. Po była większa a Dipsi był mniejszy.



 02.09.2015

      Przykro mi, że nie opowiem moich przygód w zerówce ale opowiem wam jedną historią co miałem dziś 02.09/2015/2016. Jak wracałem z Julkiem z zerówki to poszłem do Julka i oglądaliśmy film "Obcy decydujące starcie". Ten film jest o potworach z jednej planety. Potem poszłem do domu no i odrobiłem lekcje. Potem przyszedł tata poprosiłem go czy mi da 4 zł, a on mi dał. 
      Pojechałem do kiosku. I kupiłem sobie krótką książkę "Batman i Supermen". W domu zrobiłem podwieczorek ale mi nie smakował to go wyrzuciłem. Potem oglądałem bajkę. 
      Potem pisałem to co teraz piszę. A to co teraz piszę to skończyłem o godzinie 19:33.



05.09.2015

      Dzisiaj dowiedziałem się wkońcu od taty dlaczego mamy nie ma w domu. Bardzo nie chciał mi powiedzieć ale powiedział. Bo było tak, że jak była rocznica taty i mamy to tata był w delegacji za granicą i miało go nie być, ale był! I chciał zrobić niespodziankę mamie i przyjść do domu jak nie będzie wiedziała. I przyszedł a tam mama  pije mleko z dystrybutorów wujka Piotrka, wujka Bogdana, wujka Mariusza i wujka Mirka. No i się pokłócili i kłócili się długo. Tata powiedział że to była tak właściwe kłótnia rodzinna bo była tam prawie cała rodzina. I mama powiedziała, że ma dość tego miasta, ma dość Polski, ma dość taty i w ogóle i chce pojechać dookoła świata. I pojechała. I jeździ już tak przez dwa lata.


06.09.2015

      Dzisiaj odwiedziliśmy dziadka. Dziadek jest chory na padaczkę i ztwardnienie ale jak wujek Mirek przywiezie mu taki olej rso i tata albo wujek pomogą mu go wziąść to dziadek się dobrze czuje, nie trzensie się, nie boli go i normalnie można z nim pogadać. Czasem też palą razem takie papierosy co ładnie pachną, bo wcześniej wrzucają takie ładne zielone do młynka, ruszają młynkiem i potem wysypują, do bletki i skręcają. Spytałem się taty kiedy będę mógł zapalić a tata na to "Jak skończysz 17 lat pomyślimy". Tata i wujek mówią, żebym nie mówił kolegom, że pomagają tak dziadkowi, bo polskie prawo jest kulawe i to, że pomagają dziadkowi tak jest nielegalne. Nie rozumiem dlaczego skoro to pomaga to dlaczego nielegalne?
      Potem wróciliśmy do domu i tata powiedział mi, żebym się nie złościł na mamę po tym co mi wczoraj powiedział dlaczego pojechała, bo mama tak zrobiła, bo tata kiedyś przez jakiś czas spotykał się z jedną panią, ale przestał ale mama i tak się dowiedziała. Nie wiem co wspólnego ma mleko z dystrybutorów wujków z tym, że tata spotykał się z tą panią? Może kiedyś będę wiedzieć. Powiedział też jak przeczytał trochę mojego pamiętnika, żebym pamiętał o przecinkach na przykład przed "bo" i "ale". Będę pamiętał.



07.09.2015

      Dzisiaj byliśmy z tatą i wujkami i z Maćkiem, Piotrkiem, Wojtkiem, Dawidem, Kubą, Julkiem i Mateuszem na zamku Chojnik. Maciek, Piotrek, Wojtek, Dawid, Kuba, Julek i Mateusz to synowie wujka Piotrka, wujka Bogdana, wujka Mariusza i wujka Mirka, czyli to moi kuzyni. Było ciepło i słonecznie chociaż na górze trochę wiało. Tata powiedział, że będziemy musieli pójść wkońcu na Śnieżne Kotły i Śnieżkę a najlepiej to przejść ze Śnieżnych Kotłów na Śnieżkę. Myślę, że to fajny pomysł. A to zdjęcie ze szlaku na Chojnik.




09.09.2015

      Tata już nie ma firmy bo banki wszystko zabrały. Zadzwonił rano telefon i tata był bardzo zły. Krzyczał potem płakał chwilę a potem rozbił lustro w przedpokoju i krew leciała mu z ręki. Przytuliłem go i powiedziałem, że będzie dobrze a potem pomogłem mu sprzątać. Potem pojechaliśmy po nowe lustro i potem je wstawiliśmy do domu i zawiesiliśmy. Później poszliśmy na zakupy i długo czekaliśmy w kolejce po pieniążki z bankomatu. Zaczął padać deszcz i spotkaliśmy biednego pana. Tata dał mu kurtkę i kupiliśmy mu torbę jedzenia i papierosy i tata zapalił z nim ładnie pachnącego papierosa. Jak wracaliśmy do domu zapytałem się taty dlaczego tak jest, że niektórzy są biedni i nie mają domu. Tata powiedział, że to przez system, bo światem tak naprawdę żądzą źli panowie i złe panie i chcą nam zabrać wolność i niezależność i wszystko co dobre w imię pozornego bezpieczeństwa przed terrorystami. Zapytałem się czy to terroryści teraz idą do Europy i dlatego tak mówią o nich w telewizji i radiu i w ogóle. Tata powiedział, że ci ludzie po prostu migrują, bo im źle tam gdzie żyją a migracja nie jest terroryzmem i przestępstwem a w ogóle to terroryzm wymyślili Amerykanie, żeby ustawić sobie świat pod siebie i że to oni finansują tak naprawdę wszystkich terrorystów i to jest złe i niemoralne, bo piorą wszystkim mózgi. I powiedział, że teraz zpuszczają się nad tymi uchodźcami a Max Kolonko przewidział już to dwa lata temu. W zerówce gadaliśmy o apokalipsie allaho-zombie i że kiedyś w podziemiach będziemy uczyć nasze dzieci języka polskiego i wszystkiego a na górze wszyscy będą mówili po islamsku i czcić Allaha nawet jak się w niego nie wierzy. Powiedziałem o tym tacie a on powiedział, że każdy fanatyzm jest zły i nie wolno narzucać swojej wiary nikomu, bo to nieładnie, ale jak ktoś chce wierzyć niech wierzy, bo jest wolność tylko żeby nie utrudniał przy tym innym życia. Spytałem się czy będzie 3 wojna światowa i tata mówi, że 3 wojna światowa już trwa od kiedy Amerykanie napadli w latach 50 Koree i Wietnam po 2 wojnie światowej. Pytam się taty "Jak to? A Unia Europejska? Tam nic nie mówią, że wojna". A tata odpowiedział "Unia Europejska powstała dla pozornego pokoju i wolności. Źli panowie i złe panie doszli do wniosku, że zrobią coś takiego dla pozoru i będą się w tym pozornym dobrobycie kotłować przez czas jakiś, ale w krajach poza Unią wciąż będą robić złe rzeczy, zniewalać ludzi fałszywymi pieniędzmi, wywoływać wojny i konflikty, zbijać fortunę na przemyśle zbrojeniowym, testować bronie biologiczne i w ogóle w ogóle". Nie wiedziałem, że tak jest i nie podoba mi się to wcale.
      Potem wróciliśmy do domu i tata włożył do wieży płytę, którą kupił sobie w empiku. Nazywa się "Łona, Webber & The Pimps". Tata powiedział, że w hip-hopie zdarzają się takie totalne perły czyli piosenki które nie mają w ogóle wulgaryzmów. Zapytałem co to jest "wulgaryzmów". Tata powiedział, że "brzydkich słów". Posłuchaliśmy jednej piosenki co nazywa się "Nie pytaj nas" parę razy i myślę, że jest bardzo fajna chociaż nie rozumiem jej dokładnie. Spytałem się czy  będę mógł posłuchać kiedyś całej tej płyty i wszystkich płyt Kalibra 44, bo narazie znam tylko "Wenę" i bardzo lubię. Tato powiedział, że jak koledzy i koleżanki z klasy będą szli do komunii w drugiej klasie to wtedy posłuchamy wszystkich piosenek Kalibra i on wytłumaczy mi teksty jak nie będę czegoś rozumiał. I fajnie. A "Nie pytaj nas" też jest fajne tak że znalazłem tekst w Internecie i teraz go tu przepiszę.

Spytaj o pensje - powiemy chętnie, o tych trzech czy czterech trzystu wręcz
i że nam fiskus tyle zabiera, że ledwo wystarcza na wystrój wnętrz.
Zapytaj nas o kredyt - mamy tu pasmo przeżyć wartkich.
Zapytaj, ile kosztuje by śledzić jak nam rośnie w siłę frank szwajcarski.
Spytaj nas jak się mieszka, spytaj o koszty ciepła,
i czy oświetla nasze okna słońce rano. Spytaj o metraż.
Spytaj o pracę, czy ona perspektywy nam dawa.
Zapytaj nas, ile to czasu trzeba żeby tam dostać awans.
Spytaj nas o ostatni melanż, czy może szerzej weekend,
czy był relaks, czy też może, było jak zwykle mocno pite.
Spytaj o muzykę - nie ma w niej dla nas zjawisk obcych.
Zapytaj nas o nowy trend, a chętnie powiemy tobie o znacznie nowszym.
Spytaj nas o znajomych - to cię zgubi, bo jest ich
dwa tysiące czworo, a każde z nich lubi to. Wierz mi...
Dowiedz się od nas więcej, o tym co pod napięciem, co jest w cenie.
Zapytaj nas o wszystko, niemal z takim zastrzeżeniem, że:

Nie pytaj dokąd i skąd, nie pytaj dokąd i skąd idziemy.
Nie pytaj dokąd i skąd, nie pytaj dokąd i skąd idziemy.
Nie pytaj dokąd i skąd, nie pytaj dokąd i skąd idziemy.
Nie pytaj dokąd i skąd, nie pytaj dokąd i skąd idziemy.

Nie pytaj nas o przeszłość - jakbyś nie wiedział, że nie było nic przed nami.
Nie pytaj o przyszłość, bo nawet jutro jest czymś, co niknie w dali.
Nie pytaj o świat, o ludzi, o sedno, czy bo ja wiem, o deficyt.
Nie pytaj nas o nic, co nas bezpośrednio nie dotyczy.
Nie pytaj nas o miłość - mamy to przećwiczone,
bo to pokolenie ją zgubiło na melanżu, razem z telefonem.
Nie pytaj o pustkę, nie pytaj o strach gdzieś w nas ukryty -
widzisz, od tych pytań jest nasz psychoanalityk.
Nie pytaj o słowa - nie wiesz? Niedopatrzenie -
znamy wprawdzie cztery języki, ale są to obraz, ruch, rytm i brzmienie.
Nie pytaj o ciszę - nie sprzyja nam ta cisza nijak,
co niedługo pojmiesz, bo z natury lubimy drzeć ryja.
Nie pytaj o życie, o sens, o żadną z tych dziedzin.
Nie pytaj co w nas siedzi - to raczej nie jest pokolenie odpowiedzi.
Nie zadawaj nam pytań w których problem czyha, bo kto wie co wzniecisz,
a jeśli już musisz - zapytaj nas co słychać? "-Aaa, jakoś leci!" 

      Myślę, że jest super a jak się komuś nie podoba to niech sobie jeszcze raz posłucha!

I tylko nie pytaj dokąd i skąd nie pytaj dokąd i skąd idziemy.
Nie pytaj dokąd i skąd nie pytaj dokąd i skąd idziemy.
Nie pytaj dokąd i skąd nie pytaj dokąd i skąd idziemy.
Nie pytaj dokąd i skąd nie pytaj dokąd i skąd idziemy. 



 10.09.2015

        Dzisiaj rano pojechałem z tatą znowu do empiku i on kupił trylogię reżyserską "Władcy Pierścieni", trylogię "Gwiezdnych Wojen" starą najlepszą, i trylogię "Matrixa", na blureju. Potem kupiliśmy dużo poprcornu, czipsów, colę i słodycze. Tata przez cały dzień pachniał ładnie papierosami ale nie widziałem anirazu, żeby palił. I w domu oglądaliśmy od rana. Najpierw "Władcę Pierścieni", potem "Gwiezdne Wojny", potem zamówiliśmy dużą pizzę z pieczarkami, papryką, cebulą, peperoni, czili, szynką, salami, szpinakiem, jajkiem i sos czosnkowy. A wieczorem oglądaliśmy "Matrixa". Jest już późno, ale tata powiedział, że nie muszę iść jeszcze spać jak nie chcę. I powiedział, że jutro pojedziemy do Karpacza zobaczyć interaktywną wystawę LEGO. Nie mogę się już doczekać!


Pan Harmonijka
12/14.09.2015


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz