W lękach dni i wieczorów
Ze wzgórz szeptem wyciąga ją
Z uwagą rozpoglądaną
Starannie czułą damą
Zewu krwi podporządkowaną
Przez cierpiących na autofilię
Na oczach bielmo z perfekcją
Jak strup mających hemofilię
Alienacja, Alienacja, Alienacja
Mamo, uwierz, ja chciałem
Robię, co w mocy mej
Wstyd mi za me przymuszenia
Jam swój własny impedyment
Alienacja, Alienacja
Alienacja
Lecz jeżeli zoczycie to piękno
Wszechrzeczy nie do opisania
Przyjemności i nagłych dystrakcji
Dostatecznym to do nagradzania?
Alienacja
Alienacja, Alienacja
Alienacja, Alienacja, Alienacja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz