środa, 2 grudnia 2015

"SAKS I GĘŚLI BRZDĘK"







Staczanie, spadanie
Chcę zjeżdżać jak kamień
Z biosferą się zsuwam
W popołudnie czułe
Wiedzą już gach i faworyta,
Bo prawda odkryta, iż kto żyw też mrze
Mnie nie mów, mnie trzymaj
Ta istność od kruczych chmur wrze

Tatusiu kochany,
Może stąd zmykamy?
Zbyt straszno
Dziesiąta
W Jabłku Wielkim nocna
Przedziwów porcja

Jeśli wietrzysz frasunki,
Takie zwęszysz pakunki

Mamcia, no i pop
Wkurwią cię, że szok
Na procent sto
Miłość tak szczerze
Ci swadę zabierze,
Gdy śnisz

Amor trzyma nas wespół
Eros zrobi z nas zespół

A my - jestestwem kryminałem, 
co żadnych praw nie łamie
I to - wymagali cośmy, siecią było, 
co upadki nam podłamie

Szukają diamentów
Chwytają się brzytew
Seks i grzech
Saks i gęśli brzdęk
Raj to
Czerepy drewnem sporządzane
Meble szczudłami dopasane
Sprzedane

Amor trzyma nas wespół
Eros wsio wyjmie, co obłąkane

A my - jestestwem kryminałem, 
co żadnych praw nie łamie
I to - wymagali cośmy, siecią było, 
co upadki nam podłamie

Do domu
Tam, gdzie mi pomógł
Ten czas
Światła strugi,
Mroku sługi
I dnia

Bujają ptaszęta wespół
Nurkują ku słońcu
I ja - lustruję, jak do daczy wznawiają







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz