Nadciąga rozliczenie,
Sięga poza grób
Ołów w mym żołądku,
Duch w parowcu zgub
Och, Łazarzu, jak się z długów wypłacałeś?
Och, Łazarzu, jak się bardzo truchlałeś?
Gdy ognie, ognie okoliły cię
Z ogarami piekielnymi, prującymi cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Gdy krasny kur, krasny kur konsumuje cię,
Modre korpusy twe nie poprowadzą już cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Żaden czar niezdławiony
Przez eliksir lub księdza
Gdyś przeklęty, to z nadzieją,
Iż prorocza ta rejza
Och, Łazarzu, jak się z długów wypłacałeś?
Och, Łazarzu, jak się bardzo truchlałeś?
Nie widzisz, że przepraszam?
Sprawię, że ci się opłaci
Z waluty padliny zrodzony,
Spójrz na uśmiech mój denaci
Och, Łazarzu, jak się z długów wypłacałeś?
Och, Łazarzu, jak się bardzo truchlałeś?
Gdy wary, wary oskrzydliły cię,
Zaś cały świat już dogania cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Gdy krasny kur, krasny kur konsumuje cię,
Modre korpusy twe nie poprowadzą już cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Jeszcze z godzinę,
Nim będę i minę
Jeszcze z godzinę,
Nim będę i minę
Patrz, jak palba żarzy,
Poprzez skórę suszy,
Aż do samej kości,
Popieli mi z duszy
Czym wyciec nie ma
Jak przebrzmieć nie ma
Gdzie smyrgnąć nie ma
Gdy ognie, gdy ognie okoliły cię
Z ogarami piekielnymi, prującymi cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Gdy krasny kur, krasny kur konsumuje cię,
Modre korpusy twe nie poprowadzą już cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Gdy wary, gdy wary oskrzydliły cię,
Zaś cały świat już dogania cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Sięga poza grób
Ołów w mym żołądku,
Duch w parowcu zgub
Och, Łazarzu, jak się z długów wypłacałeś?
Och, Łazarzu, jak się bardzo truchlałeś?
Gdy ognie, ognie okoliły cię
Z ogarami piekielnymi, prującymi cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Gdy krasny kur, krasny kur konsumuje cię,
Modre korpusy twe nie poprowadzą już cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Żaden czar niezdławiony
Przez eliksir lub księdza
Gdyś przeklęty, to z nadzieją,
Iż prorocza ta rejza
Och, Łazarzu, jak się z długów wypłacałeś?
Och, Łazarzu, jak się bardzo truchlałeś?
Nie widzisz, że przepraszam?
Sprawię, że ci się opłaci
Z waluty padliny zrodzony,
Spójrz na uśmiech mój denaci
Och, Łazarzu, jak się z długów wypłacałeś?
Och, Łazarzu, jak się bardzo truchlałeś?
Gdy wary, wary oskrzydliły cię,
Zaś cały świat już dogania cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Gdy krasny kur, krasny kur konsumuje cię,
Modre korpusy twe nie poprowadzą już cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Jeszcze z godzinę,
Nim będę i minę
Jeszcze z godzinę,
Nim będę i minę
Patrz, jak palba żarzy,
Poprzez skórę suszy,
Aż do samej kości,
Popieli mi z duszy
Czym wyciec nie ma
Jak przebrzmieć nie ma
Gdzie smyrgnąć nie ma
Gdy ognie, gdy ognie okoliły cię
Z ogarami piekielnymi, prującymi cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Gdy krasny kur, krasny kur konsumuje cię,
Modre korpusy twe nie poprowadzą już cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Gdy wary, gdy wary oskrzydliły cię,
Zaś cały świat już dogania cię
Splamione krwią, splamione krwią miano me
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz